Tymek rośnie, a wraz z nim wydłużają się jego nogi. Od jakiegoś czasu skupiłam się na szukaniu odpowiednich spodenek dla niego do przedszkola, ale albo jestem bardzo wymagająca, albo w sklepach na prawdę nie ma nic ciekawego. Tym bardziej na miejskim bazarze, gdzie bawełniane spodnie wcale nie są bawełniane. Zdecydowałam się zrobić coś sama.
W hurtowni znalazłam ciepły szary polarek, wykroje odrysowałam od spodenek Tymka, przy czym wydłużyłam nieco nogawki i górę. I jakoś się udało :) Niedługo powstaną jeszcze dwie pary.
Fajne:) Chyba też będę musiała coś takiego "popełnić" dla swojej Małej, kiedy tylko maszyna znów będzie w pełni sił.
OdpowiedzUsuń