środa, 9 maja 2012

mustache day




Wąsy ze skóry (z odzysku), jutro już wszystko będzie skończone :)
Trochę mi się ostatnio wszystko ciągnie i mało szyję, ponieważ moja maszyna o imieniu Weronika wypięła się na mnie już chyba całkowicie, na nic zabiegi czyszczące i pielęgnacyjne. Chyba wie, że to oznacza wymianę jej na lepszy model. Płakać za nią nie będę, a nowej maszyny nie mogę się doczekać, tylko muszę zorganizować się z organizacją  zakupu ;) do jutra...

1 komentarz:

  1. weronika z lucznika? ja mialam kornelie.. na poczatki dobre ale okropnie sie cieszylam jak kupilam nowa.. Polecam w 100% Janome :) jak potrzebujesz sklepu do polecenia to sie odezwij na @ - odradzam wszelkiego rodzaju sieciowki jak mediamarkt etc. :)
    xxxx

    OdpowiedzUsuń