lukola handmade: lipca 2016

czwartek, 28 lipca 2016

Czerwona torba z jaszczurem i pacyfkowe szaleństwo na szarym tle

Te dwie torby szyłam na zamówienie w tamtym roku.

Jedna była dla klientki, a druga dla jej przyjaciółki,

która lubi pacyfki, więc wyszyłam ją całą w pacyfkach.

Torby dosyć duże, mieszczące A4 i grube segregatory ;)

środa, 27 lipca 2016

Pikowana okrągła torebka RÓŻOWO-ŻÓŁTA // Round quilted bag PINK and YELLOW

Okrągła torebka wykonana z pikowanej przeze mnie kordury.

Wewnątrz bawełniana podszewka w biało-żółte paski.

Pikowana okrągła torebka CZARNY-TURKUS // Round quilted bag BLACK-TURQUOISE

Okrągła torebka wykonana z pikowanej przeze mnie kordury.

Wewnątrz miła w dotyku flanela, czarna w miętowe groszki.

Nerka CUBES // CUBES hip bag - fanny pack

Nerka CUBES uszyta na zamówienie.

Materiał zewnetrzny to gruba bawełniana gabardyna,

drukowana w kostki - projekt autorski.

W środku błękitny wodoodporny materiał.

Duża kieszeń przedzielona na dwie mniejsze

i mała kieszonka na zamek.

Egzemplarz unikatowy.

poniedziałek, 25 lipca 2016

T-shirt w pioruny

Materiał w pioruny kupiłam odwiedzając ostatnio Szczecin. Od jakiegoś czasu obowiązkowo muszę zajść do Fabric Shop i wyjść chociaż z jednym kawałkiem materiału ;) Pioruny kupiłam od razu z myślą o bluzce dla synka. Wykrój wyrysowałam ze starego T-shirta. I jakoś się udało, a młody jest zachwycony nową koszulką, od razu założył ją na rowerowy wypad :)

środa, 20 lipca 2016

Materiałowy długaśny kosz na ścinki

Potrzebowałam czegoś na ścinki,

ale nie kolejnego pudła, na które juz prawie nie mam miejsca.

Uszyłam sobie więc długi materiałowy kosz

o okrągłym nieco sztywniejszym dnie

(między warstwy materiału włożyłam grubszy filc).

Teraz mogę spokojnie wrzucać tam wszystkie ścinki,

jak juz się troche wypełni trzeba będzie poszyć

jakieś patchworkowe piękności ;)

Torebka / saszetka rowerowa w rozmiarze XXL

Kolorowa wesoła torebka rowerowa uszyta na specjalne zamówienie dla Oli.

Wykonana z żółtej kordury, pod nią dodatkowa warstwa materiału poliestrowego,

wewnątrz także poliester, ale w duże grochy, od spodu powleczony

cienką warstwą gumy (torebka trójwarstwowa).

Saszeta przy zamykaniu posiada kołnierz, ktory szczególnie chroni

rzeczy schowane w środku torebki przed zamoknięciem podczas deszczu.

Klapa zamykana na rzepy PAIHO (surowiec: poliamid, powleczenie z tyłu taśmy: poliuretan,

ilość cykli złączeń i rozłączeń: strata 50% po 10 000 cykli, siła zrywająca: minimum 210 N/cm).

Pod klapką jest jedna kieszonka, druga zamykana na zamek znajduje się wewnątrz torebki.

Dodatkowym wyposażeniem jest karabińczyk na taśmie chowany w środku torebki,

dzięki temu nie zgubimy kluczy, a także szybko je wyciągniemy, gdy w torebce jest dużo innych rzeczy.

Klapka obszywana różową taśmą, pas z taśmy pomarańczowej 4 cm

(taśmy polipropylenowe inaczej nośne allbo kaletnicze ;)

Przy pasku regulator oraz klamra firmy ITW NEXUS.

Klamra z acetalu, który jest krystalicznym termoplastycznym polimerem. Cechuje go bardzo wysoka wytrzymałość na rozciąganie, twardością i odpornością na chemikalia. Acetal nie pochłania wilgoci, dzięki czemu nie pęka na mrozie. Zachowuje swoje właściwości w temperaturach od -40oC do +132oC.

Regulator (okienko) z nylonu czyli poliamidu 6.6, temperatura topnienia dla nylonu to 248-250oC.

WYMIARY

wysokość 17 cm

szer. na górze: 28 cm

szer. na dole: 21,5 cm

bok/dno: 7 cm

wtorek, 19 lipca 2016

HUSQVARNA AUTOMATIC klass 21, czyli miłość od pierwszego wejrzenia :)

W tym poście bieżące w miarę sprawy, a mianowicie chciałabym sie pochwalić moim nowym

cudownym nabytkiem Husqvarną Automatic 21. Historia rozpoczyna się u mojego znajomego Henia, który chcąc uszyć sobie hamak i namiot swojego projektu zakupił maszynę, by nauczyć sie szyć.

Zadzwonił i poprosił o pomoc, przybyłam i zobaczyłam u niego właśnie podobną maszynę do szycia. Rozkminialiśmy ją chyba ze 3 godziny, bo instrukcja była po szwedzku, ale udało się ją uruchomić

i okazało się, że szyje wyśmienicie. Kiedy zdradził mi, gdzie ją kupił byłam już tam na nastepny dzień. Ponieważ jest to sklep z używanymi rzeczami ze Szwecji (od szklanek, garnków przez meble, kanapy, łózka, elektronikę, materiały itp.) tak jakby przed sobą udawałam, że potrzebuję wazon i doniczkę, owszem znalazłam idealne, ale gdy zobaczyłam zieloną walizkę nie mogłam do niej nie zajrzeć. I ona tam była!!!! Piekna zielona Husqvarna :D Myślałam, że padnę z wrażenia, ale nie chciałam pokazać jak mi zależy, żeby móc poźniej targować cenę, więc obejrzałam niby z zainteresowaniem inne walizki z maszynami. Husqvarne wzięłam jednak do sprawdzenia i na szczęście wiedziałam już jak i co sprawdzać, dzięki Henrykowi ;) Wszystko działało idealnie, a decyzję o zakupie przeważyło pudełko pełne akcesorów, stopek, szpulek i innych dodatków.

Szyje mi się na niej cudownie, jest bardzo szybka, dużo szybsza od mojej nowoczesnej komputerowej Janomki i bardzo dobrze szyje cienkie i średnie materiały, przy rozpoczynaniu szycia cudownie wciąga tkaniny bez żadnych problemów (Janomka ma czasem problem;).

Poza tym jest przepiękna, to daje dodatkowe doznania podczas szycia ;)

Husqvarny w takim wydaniu były prawdopodobnie trzy modele: 21, 21A i 21E.

Produkowane w Szwecji w latach 1958-1966 (podobne były modele na Stany Zjednoczone - Hysqvarna Viking). Nie wiem, z którego dokładnie roku jest moja maszyna,

ale działa wyśmienicie i jestem wciąż pod ogromnym wrażeniem jakości wykonania i samego wyglądu. Husqvarnie należą się ukłony za ten model, dzięki!!!! :D